Odlot
Jak to nazwać? Poetycka obojętność?
Jak opisać? Wczesnowiosenna niewinność.
Pustym wzrokiem
Ogarniam każdą odmienność
Ludzie krzyczą
Bo nie wiedza co to wolność.
Gdzie me myśli zapodziały sie wyraźnie
Moja grypa splywa na mą wyobraźnię.
Obolałe, chore jak mówią sny do mnie
Dziś znalazły, ciepło wiary w starej wannie.
Czerstwe słońce daje chwile rozmarzenia
Słowa krzywdzą tkanki mojego istnienia.
Wiem! Ponad stołem sączę myśli, jak herbatę
I imbirem otwieram wielką myślową kratę.
Możesz spojrzeć wyżej, niż kiedyś mi dano
Lub napisać, gorzej niż pisano.
furie_nebun
|