Łączniczka


Nad Warszawą wściekało się piekło.
Śmierć kosiła mściwa i zła.
Wtedy u mnie zrodziła się miłość
do młodziutkiej łączniczki z AK.

Poprzez zgliszcza, gwizd kul i wybuchy
ona z torbą na listy w dym szła.
Przynosiła resztki otuchy
moja piękna łączniczka z AK.

Już się kończył czas tego zrywu,
tylko snuły się dymy i mgła.
Odnalazłem w gruzach nieżywą,
moją śliczną łączniczkę z AK.

Pomyślałem wtedy, o Boże,
patrząc w niebo wzrokiem wśród łez,
wiem, że wszystko zrobić Ty możesz,
czy musiałeś zabrać ją też?

Dzisiaj często się nad tym zamyślam,
czy to wszystko sens jakiś ma?
Rozstrzelano nam wtedy młodość
wraz z tą piękną łączniczką z AK.


roman

Średnia ocena: 9
Kategoria: Inne Data dodania 2015-08-01 16:32
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < roman > wiersze >
KatNa | 2015-10-07 20:54 |
aj Romanie :-)
Cairena | 2015-09-10 20:35 |
Roman, jak ja tęsknię za Twoimi wierszami. Ten jest jak wszystkie inne piękny i wzruszający. Pozdrawiam serdecznie. Stała czytelniczka Twojej poezji.
p_s | 2015-08-03 23:21 |
pięknie, wzruszająco, obrazowo i tęsknie
roman | 2015-08-02 16:55 |
może chłam a ty cham i to na pewno. A to dopiero wstyd.
szybcia | 2015-08-02 15:04 |
nie wolno nam o NICH zapomnieć :)********piękny wiersz Romku
Bezimienni | 2015-08-01 21:43 |
Podoba mi się jak dla mnie piękny i wzbudzający żal i tęsknotę.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się