Dziecko

opada na alejkę między stołem a krzesłem
zdziwione widokiem śniegu na książeczce
zajączka przywalonego głazem
stosu krzywych papierosów pod dłonią taty

unosi okruchy
od razu na rączkę wskakują
zwinięte w rulon liście
zapiaszczone monety

mówi że zjedzie i poszuka tej nici
wyciągnie łyżeczkę spod kopca pyłu


Pablo

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2015-09-03 12:56
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Pablo > < wiersze >
AngelEole | 2015-09-03 21:37 |
:-)
Pablo | 2015-09-03 19:21 |
kazap57: dziekuję i zapraszam. :) pozdrawiam również
kazap57 | 2015-09-03 19:13 |
ciekawe metafory - poczytam kolejne - pozdrawiam
Pablo | 2015-09-03 15:05 |
p_s, Ziela: Dziękuję. ;) Ciesze się, że ktoś tu zajrzał.:)
p_s | 2015-09-03 14:56 |
świetny, przemawia do mnie, ach - wrócic do lat dziecięcych :-) pozdrawiam
Ziela | 2015-09-03 14:24 |
Początek emocjonalny, koniec metaforyczny… 5
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się