Powrót do domu

człapiące drzewa między
dwoma człapiącymi znakami
zrzucane w dół gdy mijamy ‘kołderkę’ mury miasta

to znak to rzeka łąka
to kasztan wśród okruchów liści


a to kolejna ‘kołderka’
na skraju osiedla wyprostowane kwiaty buda z warzywami
kilka mrówek przy schodach
pod tablicą z napisem twarzą
szeroką świecącą

sunące po jezdni puste opakowania
wielka łopata wbita w zbocze górki

przejedziemy pod nogą dworca
wjedziemy na szczyt ‘żywopłotu’ (z turlającymi
się po nim butelkami i puszkami po piwie)
zobaczymy ‘gębę’ z której zwisa pranie

to ławki to placyk to rów z gazetą
alejka latarnia co nigdy się nie pochyla


a nasz zamek opadł na żwir
a piasek wysypał się z jednej z kamienic


Pablo

Średnia ocena: - Kategoria: Inne Data dodania 2015-09-21 15:29
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Pablo > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się