Pies idzie

Ogonem po roślinach po
owocach po naszych porzeczkach
przez krzew przechodzi

a nos błyszczący w owadach
dotykajÄ…cy czarnego podestu
z którego to wyrasta
maty z której zszedł
którą obślinił posypał piaskiem
gładził i szarpał i położył na bagnie
wczesnym popołudniem

zeskoczył więc
na ścieżkę na której kilka szeregów ziaren
dwa trzy kręgi płatków

nasz pies dziwny
zajęty zgniataniem drobnych okruchów
pancerzyków mocno pofałdowanych skorup opakowań


przelatuje ponad matą leżakiem
szczeka na mrówkę (w zygzakowatym
rowku w dolnej partii muru)


Ogonem po roślinach zerwane
porzeczki rozjechane przywalone ziemiÄ…

Ogonem po liściach_ _ _ _ _ _
lekka konstrukcja strzelisty pałac je podtrzymujący
runÄ…Å‚

mata szereg ziaren uderzajÄ…cych
go od dołu szereg ziaren spływających
na jego głowę tego popołudnia gdy
krzyczymy odejdź chodź siadaj leć

mata kawałki kory uderzające
go od dołu gdy prostuje łapy i wsuwa
się pod wielki liść paproci

gdy mówimy stop nie wchodź tam
nie kładź na ścieżce naszych nowych spodni
prania które dopiero co wysunęliśmy
spod tego zaparowanego okna gdy
stałeś odwrócony do nas tyłem


Pablo

Åšrednia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2015-09-24 12:52
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Pablo > < wiersze >
Pablo | 2015-09-25 00:38 |
AngelEole: Cieszę się, że tu zaglądasz, że czytasz to co piszę.:)
AngelEole | 2015-09-25 00:01 |
;)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się