poetyka po stronie dnia

mamie Irenie Plucińskiej
syn Andrzej*


poetycka osobowość liczy kroki
kapiącego deszczu
nasłuchuje echa zmian
zdarzeń codziennych
szepcząc zaklęcia pręży jasne skrzydła
rozprasza czarne miniatury chwili
ciepłym oddechem ramion
wyrywa korzenie poznanego zła

w pajęczynie uwikłanego losu
potrafi dojrzeć dobro
i wysupłać odrobinę życzliwości
wycisnąć do żywego
z mrowiska ludzkości
rytm serca
pasję, którą wbrew pozorom
otrzymali nieliczni - wybrańcy

słucha szumu anielskiego morza
tańcząc z ciszą górskich szczytów
zbiera odłamki rozbitego płomienia
tuląc je w ciepłej dłoni wyławia z ciszy
iskierki nadziei znaczone tętnem ufności
leśnych duktów, polnych ścieżek
srebrzystych rzek i zielonych dolin
zasianych bosymi okruchami lata

nie ucieka
jest z tych, co goni
samotna w tłumie
lecz nie sama...
szczęśliwy
ten, kto ją zrozumie
szczęśliwa że
żyć tak umie


*syn tworzy poemat, matka z radości płacze. Irena


Irena

Średnia ocena: - Kategoria: Inne Data dodania 2015-09-25 19:36
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Irena > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się