Wileńskie motywy
Wilio, Wilio ty płyniesz niezmiennie
i ciągle ocierasz o brzegi trawiaste.
Pod wody twoje przychodzę codziennie
i spoglądam na ukochane me miasto.
Słyszę jak rzeka pod wieczór ucicha,
i księżyc nad Willią maszeruje hojnie.
A ściany ulicy z kamienną twarzą mnicha
otulone gwiazdami zasypiają spokojnie.
A na zarzczeczu gwarno, szumi Wileńka
i wstęgą opasa Wileńskie monmarte.
Przez miasto pędzi jak młoda panienka
a nad nią dęby czuwają uparte.
Ach zasypia, moje miasto kościołów
Kazimierza, Jana i Pawła, Swiętego Ducha.
A drzew szelestu i bicia dzwonów
Przy kościele Adam w zadumie słucha.
Już nic nie mowisz mi, mądry Gaonie
I żydowska historia dawno skończona.
A w popłochu z wiatrem na Mendoga koronie
stado gołębi usiadło zmęczonych.
Od starości się marszczą me kamiennice
I zgarbiona wciąż stoji baszta Gedymina.
Ech wrócę do Wilna, jak do rodziców
I Wilno mnie spotka jak swego syna.
Polonez
|