zagadkowy błękit
pojąć tajemną mowę kwiatów
osłonić je ciepłym oddechem
wyspowiadać się szczerze niebu i ziemi
zbliżyć się myślami do gwiazd
zdobyć na własność jedną maleńką nadzieję
upewnić się, że słońce nie będzie przygasać
że ptaka krzyk rozlegnie się po drugiej stronie tęczy
podziwiać będę wiosnę, z radością spoglądać na zielone łąki
swą odwieczną pieśń zanuci rzeka
ścieżynką leśną przebiegnie sarna
mgła i ciemność nie przesłonią wzroku
gorąca miłość i światło – mnóstwo światła
błękit ma zamknięte powieki
przyćmiony obraz i nic więcej
krajobraz nie przesunie siÄ™ nawet o milimetr
nieraz rośnie odwaga i rysuje piękno
nieraz pulsuje strach, wprowadza cień
wyłożony kryształkami lodu
nieraz boję się, że tam nawet umiera echo
Irena
|