Fałszywa miłość..
Gdzieś hen daleko w jakiejś krainie
przyrzekał miłość chłopak dziewczynie
trzymał za ręce,usta całował
wierzył w tę miłość i pielęgnował
I ona także jego kochała
na zawsze miłość mu przysięgała
musiał opuścić swą ukochaną
na czas niwielki zostawić samą
Dla niego wiecznością było rozstanie
ona zbyt szybko poszła na inne spotkanie
znów całowała i przytulała
o swym chłopaku już nie myślała
Gdy powiedziała o końcu miłości
on nic juz nie czuł..nawet złości
zastygł w bezruchu słowem rażony
to był życia etap zakończony
Do dzisiaj nie chce kochać nikogo
nie chce usłyszeć tak słów złowrogich
żegnaj odchodzę i fajnie było
uwierz mi proszę to nie była miłość
Taka prawdziwa miłość jest wierną
przetrwa zawieje i burze niejedną
kiedyś odnajdzie cię wielkie uczucie
nie martw sie proszę,takie jest zycie
W jakimś też celu kobietę spotkałeś
dowiesz się kiedyś czy pokochałeś
czule opieką otoczy myśli
zebyś swą miłość na jawie wyśnił..
Lwiczka
|