Na haju

skwantowana przestrzeń dokoła
światło zakrzywia swe tory
czas wypluwa zastygłe
nieprawdopodobieństwa potwory
jaźń pełznie przez czasu wykroty
podskakując przy każdym kroku
rozmywają się wszystkie przedmioty
nadchodzi czas wieczornego mroku
nachalnie sięgają po mnie
zaskorupiałe wspomnienia
ściany tej izolatki
pokrywa brudna ziemia
w drzwiach rdza wygryzła
dosyć potężną dziurę
widać przez nią uczucia
żujące wspomnień kontury
ręce drżeć zaczynają
dopada mnie czkawka głodowa
zęby coś ściska od wewnątrz
to już sekwencja progowa
szybko wpełznąć do schowka
zanim wyjdą te bestie
wszystko już chyba widziałem
czas na kolejną sesję

***
Dział: Inne wymiary
***
Zbigniew Małecki


zibby77

Średnia ocena: 4
Kategoria: Życie Data dodania 2016-08-28 04:14
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < zibby77 > < wiersze >
zibby77 | 2016-08-29 08:45 |
A może jednak !
Ziela | 2016-08-28 08:59 |
Tylko tekścior ! 4+
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się