Z modlitwą na ustach

Każdą nocą zasypiam z modlitwą na ustach
Modlitwą do ciebie
Do siebie
Do próżni
Demon się wkradł w moje białe myśli
Dziury wypalił i zatruł mózg

Wyjść nie mogę poza chaos upadających iluzji
Poza kłęby dymu z gasnących pragnień
Wdycham ideologie przyziemne i nagie
Wydycham powietrze czyste i zdrowe

I bawi mnie niekończąca destrukcja
Trupy marzeń i programowane umysły
Śmiechem wisielca
Modlę się do ciebie
Do nieba
Do siebie się modlę
Do próżni

Czuję cierpki policzek
To echo mojej modlitwy


AngelEole

Autor zablokował możliwość oceniania. Kategoria: Śmierć Data dodania 2016-09-19 02:37
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < AngelEole > < wiersze >
strych | 2016-10-26 00:56 |
piszesz w nutę
r_damian_castor | 2016-09-24 01:33 |
Moje zdanie na temat wiersza znasz... Pozostaje mi tylko wracać do niego i karmić się słowem.
aloya | 2016-09-20 00:16 |
I mnie zatrzymal twój wiersz. *)
V_E_C_I_T_I_V_A | 2016-09-19 22:30 |
Może nie napiszę zbyt literacko, ale... WOW! Moje pełne uznanie szanowna Angel.
szarotka | 2016-09-19 16:40 |
Poczułam dreszcze i zimno...
Cairena | 2016-09-19 14:09 |
Wzruszające słowa wznoszone donikąd. Smutno mi...*
Konrad_Drzewiecki | 2016-09-19 09:48 |
Tak jak powyzej komentarz, zatrzymalas. Modlitwa do siebie, do prozni... +
Konrad_Drzewiecki | 2016-09-19 09:48 |
5+
p_s | 2016-09-19 09:42 |
zatrzymałaś
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się