W sprawie pracy
Spotkała kiedyś praca bezrobotną Hanię
Podejdź no do mnie Haniu, mam takie pytanie.
Czy gdy mnie już dostaniesz w co wątpię niestety
Bo w tym kraju o pracę trudno dla kobiety
I czy gdy już się spełni twe wielkie marzenie
Będziesz gotowa złożyć takie przyrzeczenie
- będę grzeczna, usłużna, cicha i oddana,
- będę miała prezesa za swojego pana,
- zapomnę, że dzień pracy liczył osiem godzin
i kiedy tylko każą, to będę przychodzić,
- z pokorą przyjmę stawkę „najniższą krajową”
i będę zachwycona „umową śmieciową”,
- obiecuję zapomnieć, że był kodeks pracy,
modlić się i pracować jak moi rodacy,
bez względu na stan zdrowia i stan świadomości
od ukończenia szkoły do późnej starości.
- wychwalać będę głośno co dzień i od święta
ZUS i moją parafię, MOPS i PROWIDENTA..
Odpowiedz droga Haniu czy będziesz li taka.
Na to Hania nieśmiało „To wolę mieć raka”.
hotel
|