Między treści szelestem
Ciasno życia strony zwarte
Świadomość dzieli
W rozdziały wspomnień zdarzeń
Przyszłości jeszcze białej
Czy białej na pewno?
Tylko łudzić ducha mogę
Że jeszcze niewiadome jutro
A jednak szeptem się wije
Rozsądek myślą okrutną
Że już wszystko spisane
Ręką dni poprzednich
W przyzwyczajeniach
Bez tajemnic
Tablice drukiem zbyt znanym
Cisną lustrzane treści
Ukrywam się między wierszami
Szukając momentu kiedy
Autor życia nie patrzy
By czuć się trochę prawdziwiej
A może dzisiaj przypadkiem
Gdy słońce zatoczy koło
Obróci kolejną kartę
Coś zgubi sztywną świadomość
By chwilą była..
pawlikov_hoff
|