Eurydyka

oczy Eurydyki patrzą
jasno i pewnie

jedynie
gdy odwraca głowę
są smutne

na dalekim horyzoncie
połyskują żagle
Grecy wracają do domów

skradzione słońcu promienie
umierają srebrem
na pomarszczonej tafli morza

zapach oliwek
ich zieleń
morze
i włosy Eurydyki

głowa Orfeusza dryfuje
zgodnie z przekazami

krzyczy
ale bardzo niewyraźnie

legendy zatrzymują
ten ruch i dźwięk
na wieki
choć Orfeusz już dawno
zniknął z pola widzenia

***
próbuję zrozumieć
że mój dotyk nie jest dla tych włosów
że nie jestem przeznaczony do tego wybrzeża
i wątpię jedynie

gdy spotykam Eurydykę wpatrzoną w morze
kiedy chcę oglądać tych samych
powracających Greków

gdy trzymam garść świeżych oliwek
kiedy przychodzę na grób Orfeusza
i modlę się za jego
zatrzymane życie


petroniusz

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2016-11-26 11:46
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < petroniusz > < wiersze >
Ja | 2016-11-26 18:08 |
Duża wrażliwość. I wersy do trzech gwiazdek jak dla mnie doskonale by brzmiały w ustach antycznego greckiego aktora.
Ziela | 2016-11-26 12:52 |
Super tekst, nic więcej. Nawiązanie do mitologii… 5+
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się