Eurydyka
oczy Eurydyki patrzą
jasno i pewnie
jedynie
gdy odwraca głowę
są smutne
na dalekim horyzoncie
połyskują żagle
Grecy wracają do domów
skradzione słońcu promienie
umierają srebrem
na pomarszczonej tafli morza
zapach oliwek
ich zieleń
morze
i włosy Eurydyki
głowa Orfeusza dryfuje
zgodnie z przekazami
krzyczy
ale bardzo niewyraźnie
legendy zatrzymują
ten ruch i dźwięk
na wieki
choć Orfeusz już dawno
zniknął z pola widzenia
***
próbuję zrozumieć
że mój dotyk nie jest dla tych włosów
że nie jestem przeznaczony do tego wybrzeża
i wątpię jedynie
gdy spotykam Eurydykę wpatrzoną w morze
kiedy chcę oglądać tych samych
powracających Greków
gdy trzymam garść świeżych oliwek
kiedy przychodzę na grób Orfeusza
i modlę się za jego
zatrzymane życie
petroniusz
|