Piłeczka od ping ponga

Odbijają się jak piłeczka od ping ponga,
Na nic bocian, na nic wonga,
Gdy w czeluść głęboką zagląda
Samotność i woła o pomstę w modlitwie.

Przy śniadaniu, przy obiedzie, przy kolacji
Modlą się modlący, wiele w tym racji,
Lecz ta cisza dziś obecna jest jakaś inna,
Czy czuć się porzuconą już powinna?

I milczą, są jak kot i jak pies wybitnie
Razem wzięci ze schroniska lub z ulicy,
On wyższy jak król, a ona tylko służącą w piwnicy;
Wiją się węże, syczą węże te dość sprytnie.

Odbijają się jak piłeczka od ping ponga,
Na nic bocian, na nic wonga,
Gdy w czeluść głęboką zagląda
Samotność i woła o pomstę w modlitwie.


kwaśna

Średnia ocena: - Kategoria: Miłosne Data dodania 2017-07-18 02:15
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < kwaśna > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się