Księżyc

W Twojej tarczy widzę piękno nieskończone.
W blasku Twoim skryta tajemniczość nocy.
Od pradawnych czasów lśnisz na nieboskłonie.
W Ciebie lud pierwotny nocą, z czcią wpatrywał swoje oczy.

Tyś przypływy i odpływy oceanom, morzom dajesz.
By od lat przedwiecznych, rybą ludzkie sieci napełniały.
Decydujesz o śnie naszym, jego sile, natężeniu.
Gdy chcesz, człowiek rankiem wstaje, rześki i nieociężały.

Od prastarych czasów krążysz wokół Ziemi.
Miesiąc w miesiąc po eliptycznej orbicie.
Gdy lśnisz w pełni, wilki wyją pieśń Twej chwały.
Srebrny księciu, władzę masz nad nocnym życiem.


Gerard_Karwowski

Średnia ocena: 8
Kategoria: Inne Data dodania 2017-08-29 01:48
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Gerard_Karwowski > wiersze >
Gerard_Karwowski | 2017-09-01 18:15 |
Nie. To Ty nuel jesteś dowodem na istnienie pomyłek w ludzkiej ewolucji.
p_s | 2017-09-01 11:50 |
egzaltowanie, chociaż zbyt wiele używasz w tekście - moim zdaniem - zaimków; pozdrawiam
Gerard_Karwowski | 2017-08-31 00:29 |
Wszystko co do tej pory stworzyłeś. Wystarczy?
Gerard_Karwowski | 2017-08-30 00:25 |
Ale przynajmniej moje. Wieczna kopio innych.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się