Uczta z nowym wcieleniem

We śnie, w który trudno zapaść tak, by w niego nie upaść...

Jak zamknięty w żywicy fraktal
Kryształ miodu wrzosowego
Rozpływam się w orzechowej pustce

W głowie herbaciany susz
W oczach słoneczny błysk
W dłoni bursztynowa brandy

Gorąca dusza we wrzącej spirali
stygnie z każdą
wyziewaną przez czas sekundą

Doskonale spulchnioną kroję widelcem
Przeżuwam przyszłą cząstkę siebie
- białą czekoladę roztopioną w irańskim Słońcu

Smakuj mojej słodkiej czakry przetrwania
Delektuj się dźwiękiem powstawania we mnie nowego wszechświata


Zig

Średnia ocena: 8
Kategoria: Inne Data dodania 2017-08-29 21:16
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Zig > < wiersze >
Profesor_Jan_Nowak | 2017-09-26 20:34 |
Otwierający dwuwers świetny. Ostatnia strofa do usunięcia - przedostatnia dobrze puentuje wiersz. No, wolę pannę wierszach białych niż rymowanych. Pozdrawiam, Jan Nowak.
p_s | 2017-09-01 11:46 |
ciekawy tekst, zawierający wiele zaskakujących (dla mnie) odniesień; nie do końca jestem przekonany do użycia ostatniego wyrazu w pierwszym wersie, chociaż - tak mi się wydaje - domyślam się powodu jego użycia; pozdrawiam
Zig | 2017-08-30 10:05 |
1)Dlaczego uważasz to za gramatycznie niepoprawne? Logika w tym jest i opiera się na grze słów 2)Oczywiście, że można pokroić coś widelcem. Jeżeli dane danie (np. mięso)jest bardzo miękkie, to można je pokroić przechylając widelec w połowie i nacinając na nie, chociaż nie jest to zbytnio elegancki sposób jedzenia.
Ziela | 2017-08-29 21:43 |
Mocny ! Trochę kręcisz się w kółko… 5-
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się