Splin

Kocham wracać do jesieni,
patrzeć na uginające się kasztanowce,
przemierzać alejki w kolorze filtru retro.
Beztroskie lato zostawiam za sobą
na białej ziemi, bo zamki porwało już morze.
Wpatruję się w gęsty deszcz,
co ze szkła i z oczu zmywa poranne upiory.
Budzi mnie - pyk, pyk, chlup!
Nostalgia unosi się w powietrzu jak eter
wraz z romantycznym zapachem kadzideł.
Lato minęło jak wiosna życia.
Czekam na pełnię.

Urodzona na jesieni


Pola_Kaj

Średnia ocena: 8
Kategoria: Przyroda Data dodania 2017-09-05 17:26
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Pola_Kaj > < wiersze >
Pola_Kaj | 2017-09-06 12:44 |
Ok, może to nie wiersz, a raczej pogranicze. Czyli nie rozumiesz... Naucz się może szukać drugiego dna. To nawet wiersz o przyrodzie nie jest. Zastanów się. Czy mam czarno na białym to zinterpretować?
Pola_Kaj | 2017-09-06 12:17 |
Nuel, to nie jest interpretacja. Konkretnie proszę. Bo wiesz.... ja tu widzę drugie dno...
Pola_Kaj | 2017-09-06 10:04 |
Nuel, bardzo jestem ciekawa, jak Ty rozumiesz ten tekst :)
jagoda | 2017-09-06 05:50 |
Nostalgiczna jesień...usiąść z jesienią przy ognisku. Ja też urodziłam się w jesieni. :-)
p_s | 2017-09-05 21:28 |
tak, świetne strofy przeplatają się z przeciętnymi, jednak utwór zaciekawia i zatrzymuje :-)
Ja2 | 2017-09-05 17:45 |
Bardzo nastrojowo i ciekawie. Może przemyśl jeszcze odgłosy deszczu. Przy ,,chlup'' czar pryska.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się