Nieruchomość posągów

Nieruchome posągi w pyły ubrane,
Już pęcznieją i jak wulkany nad ranem
Wybuchają lawą gorącą, i czerwoną,
I jak strumienie płyną, płoną
Łzami, ciekawością.

Narysowana dłońmi ze zręcznością
Mistrza - może tym razem będzie sprzedaż
Tych arcydzieł. Spijane pianki lekko ubite
Może zaowocują jak jabłoń soczysta,
I rozproszą się mgły, i rozproszy się aura mglista.

Nieruchome posągi w pyły ubrane,
Już pęcznieją i jak bańki pękają, rozlane,
Jedne do drugich dodane
Liczbami strudzenia, liczbami nadziei
I mkną z wiatrem pośród szarej zawiei.

I już wirują jak liście, i jak płatki śniegu,
Zabierają ze sobą westchnienie i oddech,
I już są gotowe do startu, do biegu -
Otwierają się okiennice uśmiechu, w pośpiechu
Wirują, tańczą, iskrzą pośród czegoś lepszego.


kwaśna

Średnia ocena: - Kategoria: Życie Data dodania 2017-11-05 21:15
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < kwaśna > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się