los plotkarki



za pięć szósta co dzień rano
biegnie truchtem do kościoła
nie na modły ale po to
aby trochę poplotkować

potem w gronie koleżanek
pod sklepikiem którymś stanie
by się zająć swoja pasją
innym słowem plotkowaniem

razem z Kryśką oraz Anką
poplotkują ciut o Dance
że jej kiecka była krótka
jakby się skurczyła w pralce

po godzince na przystanku
z Danką stanie na pięć minut
by o Ance i jej butach
wartko temat móc rozwinąć

szybki obiad dla starego
no bo czasu przecież szkoda
przecież musi na ławeczce
kilka plotek dalej podać

i tak mija tydzień cały
wypełniony plotkowaniem
tylko sama nie wie o tym
że to będzie jej oddane

bo kto wciąż ozorem miele
i o innych ciągle gada
z czasem sam ofiarą plotek
koleżanek swoich pada

piotr skała szkudlarek


skala

Średnia ocena: 6
Kategoria: Inne Data dodania 2018-07-29 15:33
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < skala > < wiersze >
skala | 2018-07-31 20:19 |
ooo pewnie jakiś moherowy głos hahaha
Katowicki_Pierrot | 2018-07-31 20:08 |
Po czerstwym i wiejskim klimacie spodziewałem się trafionej ironii, niestety błyskotliwości całkiem brak, pozdrawiam
Cairena | 2018-07-30 21:08 |
Tak ...biegnie do kościoła, bo tam plotkuje się najwięcej. Szczera prawda w tym wierszu. Pozdrawiam
skala | 2018-07-30 17:26 |
dziękuję za miłe słowa
aloya | 2018-07-29 23:58 |
Lubię twoje wiersze są życiowe prawdziwe
aloya | 2018-07-29 23:55 |
Święta prawda.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się