„Listy...”
...po raz wtóry duszę moją,
bierzesz w posiadanie,
(czy można zabrać coś, co
w gwiazdach tobie jest zapisane?)
życie moje znów tobie oddaję,
niczym jest, jeśli w twych dłoniach nie spoczywa,
rozświetlaj swym blaskiem dni moje,
promieniej na firmamencie,
moja bogini, ja u twych stóp,
czas cofasz, wstrzymujesz, zwalniasz bieg,
wchodzę raz jeszcze do rzeki tej samej,
filozof nie znał twej potęgi, mocy,
tylko bądź; jaśniej, emanuj,
aury dla oka zakrytej dozwól,
użycz cząstkę siebie, tego
co od ciebie w eter bije,
ta drobina starczy mi by żyć,
jak jeden promień gwiazdy,
pozwala żyć i rosnąć planetom,
tylko bądź; z dala się nasycę,
duszę nakarmię obrazem,
serce napoję zapachem,
umysł pożywię głosem,
tak mimochodem, przy okazji,
uczynisz mnie nieśmiertelnym?
tak na marginesie...
fragment z: „Listy do drugiej połowy mej duszy”
amalaryk
|