Układanka własności
Od tak wielu dni
już nie słyszę nic
myśli gnają wciąż
przez umysłu nić
Obudziłem się z myślą pisać wiersz
odblokował się dawny słowa wieszcz
purpurowy płaszcz, cytrynowy sok
elegancja słów, a wciąż w głowie mrok
Pulchny ciepły koc wciąż otula mnie
dawna pościel pachnie niespełnionym snem
kawa z papierosem pozdrawiają mnie
czasu brak by przełknąć od lat suchy chleb.
Licencjat pisałem przez ostatnie dni
dwójka z przodu, z tyłu reszta mi się śni
cztery lata temu bilet dano mi
witaj to dorosłość powiedziały dni.
Dżungla świata wita tak od wielu lat
jak się nie pogubić kiedy mapy brak
gdzie mam iść, co robić niech ktoś powie jak
wokół czego kręci się ten cały świat.
Witaj świecie podły, znowu budzisz mnie
chociaż wciąż Ci mówię byś odczepił się
jak co noc wyrywasz z głębokiego snu
brak poezji winny pęd i wszechobecny brud
jagi1111
|