w oknie Arles

w sa­lonie uliczek
z portretami
ka­mien­nych drzew
gawędzi czas
na meb­lach dziadków
księżyc ru­mieni os­tygłą herbatę

pacierze drzemią
w purpurowych ławkach
samotny deszcz puka do drzwi


krop­le chmur wy­wołują fotografie
Ody­sei twarzy
w dłoniach utopionej


marekg

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2019-05-01 08:44
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < marekg > < wiersze >
p_s | 2019-05-01 21:51 |
zaciekawiasz
Ja2 | 2019-05-01 10:25 |
Może nie rozumie: ,,księżyc rumieni ostygłą herbatę'', ale jestem na tak, za całokształt utworu.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się