Stagnacja



Nad miastem chmury ciężarne snami
Pod stopami piach skrzypi i mróz
Ta sama droga
Poranki takie same
Dłużący się dzień
Wieczór
I noc przyjdzie znów

Słodka monotonność wywołuje mdłości
Spokój przewrotnie niepokoi
Nie czas na powrót
Ani zmianę opcji
Stracona szansa
Nadzieja
Złudzeń nie obroni

Może rozerwą się w chmury nad miastem
Może spadnie ciężki biały puch
Pokryje czarną ziemię
I zrobi się jaśniej
Lekko minie dzień
Wieczór
I noc spokojnych snów


szybcia

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2019-10-19 20:43
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < szybcia > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się