Cześć, nieznajomy!
Często twe spojrzenie miast rumienić się
onieśmielone dziwotą złożoności piękna
świata tego, maluje się bojowymi barwami
jakbyśmy byli tylko
koegzystencjÄ… istot losowych
Choć wśród palety odcieni niebieskiego
różnicy żadnej nie dostrzegasz, spoglądasz
na swego brata jak na kosmitę przybyłego
z planety Solaris, z którym łączyć cię
może co najwyżej terytorium,
ale je chyba też masz za nic.
Bo cóż znaczą te zachowania zwierząt,
szum oceanów rozciągniętych fal,
istot mniej świadomych od ciebie?
Z nimi nie porozmawiasz o polityce
Przyroda służy tylko złagodzeniu nerwów
postrzępionych przez ostrze twojego spojrzenia
Powiem Ci: ja CiÄ™ rozumiem
- patrzysz na świat z innego kąta
Pytasz mnie: SkÄ…d to wiesz?
To proste - ja też tak go oglądam.
I ja wiem:
Ambicja to palÄ…cy stygmat wiary w samego siebie,
serce twoje zostało zranione, gdy ktoś ideały twe
roztrzaskał o ziemię, a pychą, zazdrością i kompleksami
ludzie smarują codzienny chleb życia.
Lecz teraz, wyobraź sobie, że tym razem,
tak dla odmiany - nie ty jesteś nożem,
acz właśnie kromką bezbronnego pieczywa
I oni smarujÄ… ciÄ™ tym, co na sumieniu im spoczywa
i dusze niewinne tak z pełną winą kłopocze
I proszę, nie powstrzymuj teraz śmiechu
Tak! Mnie też to łaskocze!
Nie odwracaj ode mnie wzroku - kocham patrzeć
w twoje oczy. Zdradź mi swe imię nieznajomy.
Może nie zauważyłeś, ale wiele nas łączy
Miałbyś ochotę się przed mną otworzyć?
Zig
|