Przeprosiny
Ona ma w oczach błękit nieba
jest teraz przycmiony bo przykre slowa powietrze przeszyly
te wypełniły serce bólem
prze ze mnie plakałaś wiele razy
choć tego nie chciałem
to mój strach wkradł się w nasze ściany
ten burze wywołał
to wtedy padły przykre obrzydliwe słowa
wypowiedzieć ich nie chciałem
uderzyły ostrym kantem
Próbuje każdego dnia za nie przepraszać
Czy sobie zaufamy
Nie wiem
feniks
|