chwile (Gródek )

na skrawku małej łączki
kilka słów twój list
z nieba tęczą spływa uśmiech
niczym modlitwa o poranku
przed kawą a po pierwszym westchnieniu

teraz mogę wędrować
zanurzyć w świeżej zieleni maja
oddychać głosem ptaków
zdmuchiwać chmurne bałwanki
i skradać całusy z kobiecych ust

na szklanym fortepianie
rozbijasz kolejne chwile
ranisz muzykę i bezbronne dłonie
ktoś rozsypał klawiaturę
po wiejskich drogach

nie szukaj
jestem za rzeką i czytam list


marekg

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2020-10-24 10:00
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < marekg > < wiersze >
p_s | 2020-10-25 14:12 |
To antycznie mi się na sercu zrobiło...
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się