i że cię nie opuszczę (wiersz warsztatowy)

(obiecał że będzie nosił ją na rękach
dziś to ona jest żółwiem
który dźwiga na swych barkach
cały świat
- moje - kiedyś)

w kredensie za szybą wśród bibelotów
błyśnie jaskrawo-złotym okrągłym okiem
potoczy się w kąt
i zaśnie zapomniana
wyciśnie kilka łez z paru fotografii
przypomni że miało być
tak pięknie i na zawsze
a potem roześmieje się w głos
nad pustym niemodnym
i wyświechtanym frazesem
- i że cię nie opuszczę

słowa wyryte na sercu
matowieją z braku wierności
dla niego nie pierwsza nie ostatnia
a może ostatnia ale z inną
a miał być pierwszym widokiem
po przebudzeniu
i ostatnim
nim ustanie oddech

dziś w ciszy i zapomnieniu
znika - zawsze - wypożyczone
na chwilę
nie ma nic z łabędzi
kiedy jeden z nich umiera
drugi do końca swych dni
zostaje sam
dryfując wśród fal
tęsknie wypatrując tej
która była mu wszystkim

gdy zostawiasz zimno
chowam oczy
w łabędzim puchu


Myślibórz, dn. 06.09.2022 r.


ula71

Autor zablokował możliwość oceniania. Kategoria: Inne Data dodania 2022-09-06 10:06
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < ula71 > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się