I zawsze ''plum plum''
jutro do domu
i już wiedzie mnie myśl
do kubka rosołu zaprawionego sercem
duże zielone koperkowe oka
gnieżdżą się radośnie w okolicach żołądka
uskarżają się talerze w zlewie
fakt… niepozmywane patelnie i garnki
alpejski fiołek w pół zgięty
stwardniała ziemia – przedwcześnie zgasł
smażę żeberka, obieram ziemniaki
na serwecie burakowa plama
wygląda jak rozgnieciona wiśnia
rzucona na zieloną wodę
dom jak gniazdo ptaka
zawsze powinno być w nim czysto
jak woda w źródełku
w którym zawsze „plum plum”
mamo – mówi mój syn cicho
dobrze, że jesteś
bez ciebie w tym domu bardzo zimo
czy można chcieć więcej?
znaczy, że potrafię uczynić ciepło
gubimy pustkę – tworzymy siebie
i zawsze „plum… plum”
Irena
|