Pieśń pogodnego dnia

wracam tam myślą, zapalam słońce
chcę tylko zobaczyć szpary w podłodze
barwne, szmaciane dywaniki

główna ściana w dużym pokoju
ozdobiona obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej
na przeciwległej - Jezus w Ogrójcu
pieką powieki, łzy szukają ujścia
splątane korzenie
z nich wychyla się postać kobieca
jasne oczy pełne radości
naftowa lampa, duży stół
bochenek chleba
w nim białe ziarenko miłości
które dotąd we mnie tkwi
cisza - w niej opiekuńcze ręce mamy
i brązowe ogniki w oczach taty

piękne dzieciństwo ukryte w mroku
docieram tam nocą
żółte nagietki, plama rumianków
cicho skradam się do słonecznika
a za szybą ta, która dała mi życie -
skromna, prosta, życzliwa
z ogromną wiarą w Boga

obrazek z życia
złote wspomnienia
rozcieńczone słodyczą akacjowego kwiatu
stary, drewniany dom -
w nim miliony słońc i gwiazd
są jak pieśń pogodnego dnia


Irena

Średnia ocena: - Kategoria: Inne Data dodania 2023-05-26 16:31
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Irena > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się