Adoracja porankowego słońca

słońce zdejmuje cienie nocy
nastaje magia tworzenia obrazu
na różnokolorowym niebie żółte oko
jawi się w obecności ognistych promieni

przyrzeczna wierzba nieśmiało odbiera te cuda
jej kształt podobny do wróżki
poranna mgła powoli unosi się w górę – w przestrzeń
drzewo lśni kolorową plamą

stoję twarzą w twarz z tą niezwykłą chwilą
przede mną wizja doskonałości
głęboko we mnie oddech wszechświata
sercem i duszą wnikam w to niezwykłe dzieło sztuki

w zasięgu wzroku rozłożone skrzydła
sprzymierzają się z obłokami
zamieniają się w srebrny strumień światła
czuję lekki zawrót głowy
wyrywają się słowa układają w rymy

życie coraz bardziej smakuje
liczę na palcach ile jeszcze zostało
dobrze wiem że dopala się świeczka
reszta tajemnicza jak fusy na dnie szklanki

stoję w brzasku jesiennego dnia
z kwiatu wrzosu zlizuję resztki lata

adoracja porannego słońca wypełnia myśli tym co było
maluje obrazy z przeszłości – pełne zachwytu zdziwień i żalu


Irena

Średnia ocena: - Kategoria: Inne Data dodania 2023-07-28 10:46
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Irena > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się