Rozmyślania nad mogiłą...
Pośród liści szeleszczących pod stopami
Przystanąłem nad znajomymi mogiłami
Płonące jasnym blaskiem zniczami
Zostaję sam ze swoimi myślami
Białe jak śnieg kwitnące dąbki
Pokrywają mogiły grządki
W skupieniu powracam do nich myślami
Tych, co odeszli i nie ma już między nami
Znać jakąś siłę by mogli wrócić
Wszystko bym dał, dla nich wszystko rzucić
Lecz siły takowej nikt nie posiada
Kochajmy tych, co zostali to moja rada
Janekn
|