odmiennie

pytasz myśli po co zieleń traw
zaplatane w wiosny dłoniach
w twoich oczach słońca blask
kropelki rosy na skroniach

nie po to by w ciszy stąpać samotnie
po kamieniach zgubionych w strumieniu
choć wiem że szczęcie chwilką ulotne
z pereł składa się ginie w oka mgnieniu

nie opowiem ci jak opadają ręce
by powstając wznieść się ku górze
powiem że chcieć trzeba więcej
wznosić mosty rzucać w niebo róże

zapalać gasnący płomień goręcej
topić chłód otoczony obok cienia
ukrywać łzy czasem gubić rumieńce
skończy się dzień i odejdzie bez pozwolenia


Beti

Średnia ocena: 10
Kategoria: Przyjaźń Data dodania 2006-11-06 14:07
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Beti > < wiersze >
Słoneczko | 2009-01-12 00:02 |
Piękny wiersz.....
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się