deszcz merlot i noc
Na dnie czerwień plastra merlota
w szyby deszcz smutkiem puka
już póżna noc ale co tam
zapomniałem czego szukam
może płaszcza co mnie porzucił
za ten wieszak zawsze urwany
drogi gdzie chciałem sie kłócić
sam ze sobą o czwartej nad ranem
obietnicy zrobionej w afekcie
adresu spóżnionej miłości
melodii nuconej najczęściej
-wiem ja szukam własnej starości
jeszcze szklance doleje merlota
w szyby deszcz zapukał bez smutku
już póżna noc ale co tam
trzeba szukac do skutku.
marynarz
|