Absurd istot.

Patrzę na widnokrąg, tam świat zanika
nastaje kres ludzkich pytań...
...gdzie rozum to pacyfikał.
Widze jak milion istot tworzy sabat
gdy milkną ich usta nastaje szabat.
Widzialne relikwie jak obraz, nasuwają wiare
tworzą religie, wyobraźnią pisząc testament.
Kalane dusze w kolejce po drugą szanse
wyrażając pokore ku bram-nieba namiastce,
jedna z dusz, kontępluje myśli ciszą
stoi samotnie, wzrokiem prosząc o litość.

Lud wierzących zostaje strącony do czarta
za wątpliwości pochłania wieczna matnia,
sekundował Archanioł ich życie w materii
za mętlik, dostali prestiż poległych.
Widząc to co widzialne, usychają jak drzewa
zostaje po nich ziemia i anonimowa macewa.

Wulkany czynne, to serca bliskich naszych
zostaną wrzące i nie zastygną w dacyt
choć sen zakończył ich tutejszy fabularyzm
ich dusze są obecne wypałniając pustki, braki,
w naszych sercach niech żyją wiecznie
ja wierze w to, ty, uwierzysz w to co zechcesz...


archetyp

Średnia ocena: 9
Kategoria: Śmierć Data dodania 2008-01-19 14:29
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < archetyp > < wiersze >
pisarka ;) | 2008-01-23 01:25 |
Ja wierze że masz talent Trywialność okrywając lirycznym szalem A jeśli zmarnujesz ten klejnot ci dany To za to marnotrawstwo zakują cię w kajdany
usta | 2008-01-21 14:52 |
Czytając Twoje wiersze uwazam że jesteś poetą może wkrótce wybitnym znanym i rozrywanym...Pozdrawiam
dorjee | 2008-01-19 20:47 |
świetny wiersz naprawdę.Chyba jeden z lepszych jaki czytałam. Pozdrawiam:)
bozka | 2008-01-19 16:34 |
PIĘKNY!
chispa | 2008-01-19 16:28 |
super:)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się