Odwiedził nas taki ktoś...

Na bezdrożu w białym puchu
stoi ktoś bez mowy ruchu
na czerwono jest ubrany
patrzy wielce zatroskany

Dzwonią dzwonki śnieżek prószy
wystawione widać uszy
to zajączek czymś się smuci
pewnie kiedy wiosna wróci

Dalej lampek lasek świeci
przy nich oczekują dzieci
wiatr kolędę cicho nuci
i po twarzy biczem młóci

Tam igliwia zapach poi
świerk z powagą w domu stoi
przy kolacji wigilijnej
tonem pieśni religijnej

Ktoś spogląda wśród zamieci
wkrótce swym pojazdem wzleci
wioząc życzeń i prezentów
rzeka czeka go klientów

Ruszaj purpurowy bracie
renifery w srebrnej szacie
już gotowe są do drogi
naprzód,gnajcie rącze nogi

Daj im wszystkim zwłaszcza dziecią
radość,uśmiech niech je leczą
broń od ludzkiej je głupoty
one są jak potok złoty

Mikołaju,Mikołaju
pójdziesz wprost w objęcia raju
za serduszka troskliwości
worek darów i miłości.


Piła 24.12.2008r.



Słoneczko

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2008-12-29 00:07
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Słoneczko > < wiersze >
czekoladoholiczka | 2008-12-29 14:59 |
prwie oślepłam przez tę czerwień;)
Ewawlkp | 2008-12-29 13:32 |
ładny i ciekawy wiersz, radzę jednak dać inne tło by był lepiej widoczny w czytaniu
Supersajanin4 | 2008-12-29 01:15 |
Śliczny wierszyk. Fajne rymy,dobrze się czyta, ale w "negatywie" boś kolory beznadziejne wybrała jeszcze kilka zwrotek więcej i spokojnie oczopląsu można dostać(chodzi tylko o kolory) pozdro:))
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się