Rodzinny spacer


w szczelinach ściśniętych marzeń
szukamy wspólnych miejsc
gdzie pośród wspólnych chwil
błądzimy drogą wspomnień
po bezdrożach
wsłuchani w odgłos szumu traw
idziemy w bezkres ciszy
trzymając się za ręce
stąpamy w kwiecień naszych lat
śpiewając pieśni wspomnień
naszych przeżytych dni
dążymy do celu

a obok nas gorące serca
nasze kwiaty miłosnych chwil
trzymając ich za ręce
w pełnym uśmiechu na twarzy
frywolnych kolejnych zabaw
dziecinnych igraszek
naszych odbić
wizerunków
poprzednich lat…




02.10.1985.


kazap57

Średnia ocena: 9
Kategoria: Życie Data dodania 2011-04-05 10:07
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < kazap57 > < wiersze >
kazap57 | 2017-01-29 19:21 |
Iga dziękuję ze mnie czytasz - tak to co piszesz to prawda - pozdrawiam
iga | 2017-01-29 15:52 |
Ty sam, a ja z bratem biegałam boso po łące zbierając dla MAMY najpiękniejsze kwiaty.
kazap57 | 2012-05-29 20:58 |
dzięki
magdabb88 | 2012-01-30 12:29 |
Naprawdę piękny wiersz :) Pozdrawiam :)
kazap57 | 2012-01-07 22:43 |
dziękuję
Wierzbina | 2011-04-05 22:39 |
Ciepły,ładny wiersz
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się