Przyjaciółka samej siebie
Kiedy znikam
Staję się kamieniem
Burzą bez piorunów pełną ciszy, sprzecznością
Wewnątrz bucham płomieniem
By na zewnątrz stać się kojącą wodą
Łagodnym strumieniem
Nikt wtedy mnie nie widzi
Jestem przyjacielem samej siebie
Bo po co dzielić się swym życiem
I być częścią duszy w innej osobie
Lepiej okryć się peleryną
W ciemności
By nikogo nie krzywdzić i nie witać gości
jessika
|