Industrialista
Płyn hydrauliczny przelewa się przez zgniłe palce odrzucenia. Obieg zdarzeń jest już wielce przestarzały. Złamane w pół kolana wycierały kurz z podłogi. Przebłyski napięcia co jakiś czas wzdrygały humanoidalnym potomkiem człowieka i techniki. Równie szybko miłości zrodzonej, co przestarzałej wraz z kolejnymi wersjami systemu. Nigdy jednak nie wolnego od błędów, bo sam człowiek nigdy od nich wolny nie był. Szara mgła unosiła się wokoło. Migające światła żółtych lamp oświetlało okolicę, do której żaden obywatel najnowszej generacji nie chciałby trafić. Miejsce porzucenia, dla takich jak on. Słychać tu odgłosy palnika, dźwięki ciętego metalu i ugniatanych odpadów. Tutaj to, po długiej taśmie przemierzał aleje pamiętające jeszcze manualne sterowanie i serwomechanizmy. Ostatnie obwody pamięci, próbowały przypomnieć sobie dlaczego jest w tym miejscu. Krótki impuls elektryczny, deaktywuje wszelkie wspomnienia. Chwilę później, dezasemblacja zakończona.
AnalogManInCyberworld
|