Miłość

Zamknąłem martwe oczy
i wyruszyłem w podróż,
by odwiedzić wszystkie miejsca,
w których mogłem zgubić miłość.

Udałem się do piekła,
w otchłań parzącego bólu.
Zapłaciłem za wizytę,
chcąc porozmawiać z diabłem.
Czekając spotkałem miłość,
nie wierząc w jej obecność.
Na pytanie co tu robi,
odpowiedziała płacząc - ''cierpię''.

Odesłany z powrotem,
trafiłem na zalane zielenią łąki.
Spotkałem pasterza,
który zaprowadził mnie do pana.
Przesuwając się w kolejce,
natknąłem się na miłość.
Oblana uśmiechem,
przyznała, że jest szczęśliwa.

Idąc przez nieprzebyte dotąd dżungle,
ujrzałem szamana,
tańczącego dziko z braćmi,
panem i szatanem.
Przedstawił się jako miłość,
zwariowana i porywcza.

Wróciłem do swego pokoju,
zmęczony podróżą.
Uświadomiony w duchu,
że miłość pozostaje żywa.
Rozdarta i separowana,
poszukuje rodzeństwa.


Aidan

Średnia ocena: 8
Kategoria: Inne Data dodania 2014-01-01 00:19
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Aidan > < wiersze >
Ziela | 2014-01-01 14:48 |
Bardziej opowiadanie, choć pomysłowe 4+
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się