cisza...
Była mi cisza przyjacielem
najwierniejszym od lat.
Przychodziła późną nocą,
gdy świat kładł się spać.
Spoglądała twoimi oczami,
porządkując myśli sens.
Jak nikt znała moje serce,
przemierzała marzeń szlak.
Była szeptem nadziei,
krzykiem rozpaczy,
gdy walił się świat.
Zabiorę ją ze sobą,
kiedy dopełni się czas...
anias
|