dziękuję...
Druga wybija na zegarze
pół śpiąca podnosisz słuchawkę
słyszę Twój ciepły głos.
Płaczemy razem...
Zmęczoną po ciężkim dniu dłonią
kreślisz kilka serdecznych słów.
Posyłasz link z wesołą nutką,
jak anioł podnosisz mnie z kolan.
Gdy błądzę i szukam drogi
wysłuchasz,próbujesz zrozumieć.
Unosisz moje zranione skrzydła,
by znów umiały latać...
Choć dzielą nas kilometry
jesteś kiedy cię potrzebuję,
jesteś kiedy nikogo już nie ma.
Jesteś i za to ci dziękuję.
anias
|