Kwoka

Wieczór jest już niedaleko.
Kogut martwi się i czeka.
Liczy znowu, po raz wtóry
lecz brakuje jednej kury.

Bardzo biedak się przejmuje.
Ma powody, trzeba przyznać.
Może lis do nory porwał
albo poszła na lewiznę?

Postanowił zacząć działać
a nie tylko tkwić w tym smutku.
Kazał wszystkim kurom ruszyć
i jej szukać aż do skutku.

Znaleziono ją w stodole,
w słomie skryła się głęboko.
Naznosiła sporo jajek,
zamarzyła zostać kwoką.

Kogut dziwi się, dlaczego
ona z tym się tak ukrywa.
Czy to nie jest owoc zdrady,
bo tak w życiu czasem bywa.

Gdy kurczaki się wyklują
zbadać geny ich poleci
aby wiedzieć to na pewno,
czy to wszystko jego dzieci.


roman

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2015-01-27 14:53
Komentarz autora: :)
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < roman > < wiersze >
p_s | 2015-01-27 21:08 |
a to ci kwoka... :-D i jaki kogucik
Cairena | 2015-01-27 15:25 |
Ale super wiersz. A to ci kogut, sam chodzi na lewiznę, a kurze nie wolno...Roman, masz swietne pomysły...*
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się