Lodowy pałac

mechaniczne odruchy
policzki szronem spowite
otuleni całunem lodowym
kradniemy światu czas
tańczymy paradoksalny taniec
ze zbuntowanymi wskazówkami zegara

nasze ruchy cechują się predestynacją
nasze oczy są światłem przebrzmiałym
nasze życia...
nasze życia są wypożyczone

czy już żyliśmy?
jesteśmy nabytą chorobą
jesteśmy wrodzonym nawykiem
jesteśmy tobą, mną i sobą, nawzajem,
poprzez, niby, jakkolwiek

w mroźnym pałacu
zamiera prawo przyczyny i skutku

wieczny chłód


Apokaliptyczny9

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2015-04-29 21:01
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Apokaliptyczny9 > < wiersze >
Apokaliptyczny9 | 2015-04-29 22:44 |
dzięki :3 A z tym trzykropkiem to uwzględniam twoją sugestię :3
p_s | 2015-04-29 22:29 |
zatrzymałeś na dłużej, może tylko ten trzykropek na końcu niekoniecznie potrzebny, taki z lekkim zabarwieniem s-f, :-)
Tadeusz_Gustaw | 2015-04-29 21:34 |
Ma swój tajemniczy klimat. Lubię tego typu wiersze.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się