Nienapisany wiersz
Jeszcze nie narodzony wiersz
zaledwie embrion
z niewykształconymi metaforami
bezrymowy ale też nie biały
delikatny i bezbronny
z dala od sadystów krytyków
jeszcze bezpieczny w łonie
zagubionych myśli
karmiony tylko dobrym słowem
rozpieszczany nieśmiało się rozwija
chuchany i dmuchany
oczko w głowie tatusia
beztrosko dryfuje w umyśle
czasem impuls go zarzuci
ale nie chce wychodzić
tu jest mu dobrze
nie poddam go aborcji
własne dzieci kocha się najbardziej
jednak kiedyś muszę go wypuścić
z rodzinnego gniazda
chciałbym patrzeć jak dorasta
poznaje czytelników
do serc ich się przytula
zapada w pamięć
ale to jeszcze nie jego czas
|