Cold

Między wieczorem
A świtem
W ciemności dżdżystej
Bezsennej
Pracują ludzie
Niechciani
Bezdomni
I zapomniani

Zbierają złom
I butelki
Wciąż przeszukują
Śmietniki
Czekają na dłoń
Wyciągniętą
Chociaż dla bliźnich
Są nikim

Gdzie niknie godność
Człowiecza ?
W barłogu ?
W wypchanym portfelu ?
Co sprawia, że
Z obrzydzeniem
Deptamy ludzi
Tak wielu ?

Dlaczego bezmyślnie
Bogactwo
Rozbudza w nas ludziach
Szacunek ?
A biedak
Niektórych wśród nas
Przemienia
W człowieczy głaz ?

Tak nie powino
Się zdarzać !!!
Cóż , kiedyś być może
O świcie
Zbudzimy się
Sami w rynsztoku
Bo takie przewrotne
Jest życie...


kielbas1971

Średnia ocena: - Kategoria: Życie Data dodania 2016-09-06 00:05
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < kielbas1971 > < wiersze >
Ja | 2016-09-06 19:42 |
Sama jestem ,,skażona'' życzliwością. I dlatego staram się pomagać z głową. Bacząc by po podaniu palca, nie stracić dłoni.
kielbas1971 | 2016-09-06 08:19 |
Dużo w tym racji , lecz jako ludzie często sami jesteśmy słabi i niedoskonali , a próbować pomagać tym jeszcze bardziej zagubionym powinniśmy myślę zawsze.Choćby życzliwą rozmową i radą
Ja | 2016-09-06 06:01 |
Deptamy - na pewno w takiej odmianie ? Wszystko to prawda, ale tylko połowiczna. Większość z nich to ludzie z uzależnieniami. Nie widzący problemu w stylu swojego egoistycznego życia. Tak egoistycznego - bo gdzieś została żona z dziećmi i to ona samotnie bierze się z życiem za barki. Ci którzy dojrzeli do zmian sami szukają pomocy. I otrzymują ją. Nie pogardzam. Znam życie. Dwie ostatnie zwrotki, z nimi się zgadzam. Bieda czasami bywa nieporadna, schorowana, wielodzietna. I na nią większość z nas ma otwarte serca i portfele. Na tych co mają zamiast serca złotówkę nie ma lekarstwa. Na niej opiera się poczucie ich własnej wartości. Czy można się wymądrzać o szóstej rano ? Można ; )
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się