Powitanie Polski

Wracam Ojczyzno do Twoich stóp.
A ty jak syna obejmujesz mnie powietrzem.
Wdycham w płuca klimat rodzinnych stron.
Czuje że znów tu jestem.

Grudka gleby którą w palce chwytam,
jest taka sama jak wtedy gdym Cię żegnał.
I ziemia której dotykam stopami.
Ziemią ojców moich.

Dlatego radość znów jest na mych ustach.
I w płucach czuje już czyste powietrze.
Polsko- twój syn wraca do domu.
Domu mój- gdzie jesteś?

Jesteś tu? Czyżeś jest w otchłani?
Może błąkasz się gdzieś po drugiej stronie?
Ja tu stoję- już na ojczystej ziemi.
Domu mój-ja tu stoję.

Choćbym błąkać się miał, domu szukać wiecznie.
I drogę mieć tylko w nieznane- przed sobą.
I wiecznie wędrując miał umierać.
Wiem: ziemia w palcach- ziemią jest moją.

Ziemia w palcach, ta której dotykam.
Wzięta z mych nizin, i wzięta z pogórza.
Polska ziemio dotykam Cię teraz.
Kiedy umrę- zamknij mnie w swych dłoniach.


Tadeusz_Gustaw

Średnia ocena: - Kategoria: Inne Data dodania 2016-10-17 22:45
Komentarz autora: Napisane w połowie września tego roku po powrocie z Anglii.
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Tadeusz_Gustaw > < wiersze >
Ja | 2016-10-18 19:11 |
Trochę czasu już minęło, czy jesteś rozczarowany? Odległość i upływające lata zwykle upiększają wspomnienia. Może nie wszystko w nim gra, a jednak wzrusza.
p_s | 2016-10-18 00:13 |
osobiście i ekstatycznie; rzadko poruszany temat
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się