na wachcie

Mianowicie było zrobione
i jakoś chodziło
mówili jednak spieprzone
to się poprawiło
pogniewało się po poprawieniu
i nie chodzi wcale
no to prosze bardzo
i oby tak dalej
a pan znowu znudzony
i za chwilę zaśnie
pozatym pokłony
a to Polska właśnie
no i co takiego
że serce mam stare
najbardziej wsród kaczek
uwielbywam Kare
pośród żeglowniczek
niechybnie Stefanię
nie daj Panie Boże
nam zastać się w wannie
bo możem się napić
przepysznej wódeczki
i w tej wannie puszczać
korzane łódeczki
albo też wzywani
namiętem natury
jachtem wystruganym
trysnąć na Mazury
było coś tam sobie
i jakoś chodziło
''wziąłem się i dotkłem''
i było mi miło


marynarz

Średnia ocena: 6
Kategoria: Przyjaźń Data dodania 2006-07-23 23:45
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < marynarz > < wiersze >
(OLA) | 2006-07-24 01:25 |
sliczne i taki mile:)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się